MotoAlpy lipiec/sierpień 2014

Już w drodze powrotnej z naszej majowej wyprawy na Bałkany, przez intercomy zastanawialiśmy się nad celem kolejnego wyjazdu. A ponieważ kochamy jeździć po górskich winklach - zapadła decyzja - ALPY. W końcu mamy do osiągnięcia cel - po przeczytaniu książki "100 przełączy alpejskich na motocyklu" Heinza E. Studt - zaliczyć wszystkie opisane w niej trasy.

Tym razem do wspólnego wyjazdu udaję się nam namówić Olka - tzn. nie trzeba go było w sumie zbyt długo namawiać.

Jest jeden minus przy wyjazdach w Alpy - czas dojazdu z północnej części Polski. Dlatego też nasza przygoda zaczyna się dopiero w poniedziałek, a sobotę i niedzielę musimy poświęcić na szybki przejazd przez Polskę, Niemcy i Austrię.

28.07.2014 (poniedziałek)

Noc spędzamy w Austrii niedaleko Bregenz. Wczesnym rankiem wstajemy, posilamy się hotelowym śniadaniem i ruszamy w kierunku Szwajcarii.

  

Pierwsza malownicza trasa dzisiejszego dnia to Splügenpass, wł. Passo dello Spluga. Przełęcz łączy szwajcarską miejscowość Splügen z położoną po włoskiej stronie miejscowością Chiavenna, a jej najwyższy punkt leży na wyskości 2118 m n.p.m.

Na przełęcz wjeżdzamy od północnej strony, gdzie czeka na nas wiele ostrych zakrętów. Niestety ruch dzisiejszego dnia jest całkiem spory więc trasę pokonujemy w żółwim tempie. Przez nasilony ruch i liczbę ostrych zakrętów nie ma się nawet gdzie zatrzymać, więc postój robimy dopiero na samym szczycie, na granicy szwajcarsko-włoskiej.

Zjazd z przełeczy prowadzi przez malownicze zielone pastwiska oraz ostre winkle i dużą ilość nieoświetlonych tuneli, które wymagają wytężonej uwagi i skupienia w trakcie ich pokonywania.

Po zjeździe z przełęczy robimy krótki postój nad Lago di Prestone, po czym ruszamy znowu w kierunku Szwajcarii tym razem przełęczą Maloja.

Malojapass, wł. Passo del Maloja prowadzi z włoskiej miejscowości Chiavenna do szwajcarskiej Sivaplany, a jej najwyższy punkt jest na wysokości 1815 m n.p.m.

29.07.2014 (wtorek)

30.07.2014 (środa)

31.07.2014 (czwartek)